Piątek.
:)
nie bez powodu zostało puste. nie wiedziałem co ten piątek przyniesie, a przyniósł wiele. Głównie burze, a z nią grad i setki ciekawych rzeczy.
Okazuję się, że jak nawet warunki znacząco się pogarszają to da się jechać szybko, natomiast niestety woda na drodze uniemożliwia to skutecznie. Kto wpadł dziś do dużej wody i już w niej został to wie o co chodzi. Zapewniam też, że jak leje to droga hamowania się nie zmniejsza wraz z intensywnością deszczu tylko odwrotnie, i choć marzę o sponsorze nowego telewizora dla mnie, który usilnie jedzie mi na ogonie to jednak sami tego nie próbujcie. TO nic, że była burza i wszystko zalała, to chwilowe minęło jak wszystko, i potem nastało to samo duchota i duchota. Kolega właśnie napisał mi, że idzie spać na balkon, ma szczęście na 10 piętrze chyba komarów nie będzie. A ja chyba do wanny pójdę spać, tam chłodno powinno być, szczególnie jak się woda w środku znajdzie.
Miłego weekendu ;)