quo vadis

Odwieczne pytanie zadawane przez każdego człowieka. Dokąd zmierzam pozostaje nie wyjaśnione. A oto odpowiedź która nadeszła w końcu jak grom z jasnego nieba. Dokąd zmierzasz kursancie ? Ano do kasy wpłacić 112 pln na następny egzamin. A czemu to tak własnie, a to temu właśnie, że system jest zły. BO przecież nie oto chodzi, że ktoś czegoś nie umie. Więc stojąc w kolejce do kasy powtarzajcie sobie w myślach system jest zły system jest zły. Z jednej strony mamy szeroko zakrojone akcje przeciwko wykroczeniom w ruchu drogowym które nic nie dają a z drugiej strony egzaminatorzy przerywają egzaminu z powodu braku włączenia świateł mijania co argumentują stworzeniem realnego zagrożenia w ruchu drogowym. Owszem to prawda bo wiecie, że każdy samochód bez świateł mijania powoduje spadek 2 samolotów na całym globie rocznie oraz zatopienie kilku statków no nie wspominając o tym, że huragany też przez te światła. Więc nie rozumiem tego oburzenia ,że się egzamin skończył już na tym.  To nic, że można w ogóle nie mieć pojęcia o ruchu drogowym i zdać egzamin wtedy świat jest bezpieczny, a człowiek inteligentny, opanowany kończy na tym egzamin. Sprawiedliwość ? Tak owszem zaraz po tym jak ktoś kogoś przejedzie na przejściu dla pieszych, posiadając już prawo jazdy od nastu lat.  Ale to taka ślepa sprawiedliwość, bo ta prawdziwa pochodząca od bóstw ma swój wyraz w coraz to nowych aktach prawnych, które się mienią ustawami itp. Jest mi przykro jak ktoś nie zdaje egzaminu po raz n-ty i przykro mi też, że czasem okazuję się że egzamin jest traktowany po macoszemu natomiast żal po nie zdanym już nie. Trzeba być szczerym wobec siebie i jasno patrzeć na własne przygotowanie. Stojąc w tej kolejce do kasy, powtarzając sobie, że to system zły, szybko trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie zawarte w głębokich czeluściach własnej świadomości : Co właściwie zrobiłem lub łam, żeby się przygotować do tego egzaminu ?


  • Materiały wszystkie przeczytane i to nie raz a książki noszą ślad użytkowania i nie pachną nowością 
  • udało się oglądnąć filmy dotyczące egzaminu które dostać można w OSK 
  • Sumiennie wzięte były pod uwagę spostrzeżenie instruktora po egzaminie wewnętrznym 
  • Mój kurs prawa jazdy nie ograniczał się tylko do przychodzenia na jazdy praktyczne lub też nie przychodzenia ...
  • Wiem jak wygląda egzamin jakie są zadania i jak je wykonać 
Tak było ? Czyli to jednak system jest zły ( lub własna nerwowość)  czegoś nie było - to może jednak własne przygotowanie było zbyt małe, a może to zbyt duże samozadowolenie z siebie ?  
Nie mam w zwyczaju kogoś okłamywać co do stanu jego wyszkolenia i przygotowania do egzaminu, zawsze jest szczera opinia i informacja co jest dobre a nad czym trzeba jeszcze popracować. 
Cóż jak ktoś źle znosi krytykę własnej osoby to trochę więcej będzie potrzebne. Jak bardzo Wasz instruktor nie był by zajebisty i ociekał nią to niestety ta zajebistość nie jest czynnikiem mnożącym umiejętności a tym bardziej wiedzę teoretyczną osoby szkolonej. Stwierdzenie, że to instruktor był zły i to powód niezdania egzaminu jest wręcz czasami śmieszne. Siedzi się czasem w WORD i wysłuchuję się pretensji do całego świata od takiego nieszczęśnika co mu nie poszło, osoby towarzyszące są w tym względzie bezlitosne: " no to jak oni Cię tam nauczyli ? " - wypowiada człowiek który wsiada potem do samochodu i wjeżdża mi L kę bo nie patrzy wcale jak się wysuwa spomiędzy samochodów.  Krytyka jest świetna, o ile jest uzasadniona czymkolwiek, człowiek wyciąga wnioski poprawia się i jest lepszy wobec ludzi. Natomiast świadome nakręcanie się i opowieści dziwnej treści na temat tego co kto się nauczył lub go uczono średnio mają jakieś przełożenie w realnym świecie. A jeśli już coś rzeczywiście komuś nie pasuję ma dużo opcji : od zmiany OSK po odwołania się wyniku egzaminu. Ktoś z tego korzysta? No skąd lepiej sobie stworzyć świat nierealnych urojeń i siać je w świat. Szacunek dla wszystkich świadomych osób, zdających sobie sprawę z własnych umiejętności i realnie podchodzących do tego czym egzamin i kurs na prawo  jazdy jest. :)
I zagadka roku :  Dlaczego do  powiedzenia jak sprawdza się poziom oleju w silniku trzeba koniecznie otworzyć maskę ?  Ktoś wie? 
Poświęcamy dużo więcej czasu niż musimy aby pomóc każdemu w zdaniu egzaminu, i nie raz widujemy się z ludźmi na powtórkach na placu podczas wolnych dni. Nie raz spotykamy się i tłumaczymy zawiłości egzaminu . Znajdujemy czas na odpowiedzi na wszystkie pytania o ile ktoś je ma.  ;) Więc korzystajcie z tego. słuchajcie co się mówi, wszystko co się przekazuje wynika z troski o ogólne dobro na świecie czyli, dobrych kierowców aby było jak najwięcej. 
Miłego wieczoru życzy Pan P co nic nie umie i tyle własnie przekazuje ... ;) 


SERDECZNE PODZIĘKOWANIA DLA FAUSTYNY ZA WYKRYCIE LITERÓWKI KTÓRA MOGŁA ZNISZCZYĆ SENS ZDANIA :)