| |||
Polskim wydziałom komunikacji dedykujemy deczyzję ich austriackiego odpowiednika. Oto zdarzenie: austriacki ateista postanowił udowodnić, że przepis zezwalający kierowcom na fotografowanie się do prawa jazdy z religijnym nakryciem głowy jest absurdalny. Trzy lata odwoływał się, aż ostatecznie uzyskał zgodę na sfotografowanie się z... durszlakiem na głowie. Ta właśnie fotka znalazła się w jego nowym dokumencie. Młody kierowca udowodnił urzędnikom, że jest wyznawcą małego, ale dość znanego w USA Kościoła parodystycznego znanego pod nazwą Kościół Latającego potwora Spaghetti. Kościół rzeczywiście istnieje, założony w 2005 r. w Oregonie przez pewnego biologa, który uczynił to w proteście przeciwko dopuszczeniu do nauczania w szkołach na równi z teorią ewolucji hipotezy o tzw. inteligentnym projekcie (teoria ta głosi, że to Bóg zaprojektował proces ewolucji). Wracając do austriackiego kierowcy, twierdził on, że jako duchowny Kościoła Potwora Spaghetti używa durszlaka do celów religijnych. | |||
Link do źródła: | |||