Oto opowieść jest krótka o dwóch takich jednych co kurs swój mają.
Jedna z nich Tośka się zowie a druga Pulka niczego sobie.
Każda ma w swoim uroku coś z siebie.
Nie trafić w bramę każda tak rzecze.
Co można więcej powiedzieć o Nich ?
Lubi się Tośka uśmiechać stale dopóki jedziemy w jednym kawale.
Po jakieś wpadce maławej milknie i staje się głazem. ;)
A Pulka to Ci heca, zmarznięta przychodzi a potem jak z pieca.
Bo sytuacji grzejących od środka jest więcej niż w Totolotka.
Trudno się dziwić stale się uczą by pędzić ale z umiarem i czuciem.
Chłoną wiedzę szybko i stale a czasem krawężnik lub TIR -y małe ;)