Każdy zasługuje na lodzika.

Takie akcje to szczytny cel wszystkich którzy przyczyniają się do akcji lodzik dla wszystkich.
W dniu zwanym poniedziałek na całym terytorium Polski odbyła się spontaniczna akcja kierowców dla kierowców i tego kto się nawinie. A jak się nawinie to dostanie bo przecież jak ma nie dostać jak samo leci .
Noc z poniedziałku na wtorek przyniosła ochłodzenie i opady deszczu który zamarzał, w trakcie nocy doszło do czegoś niesamowitego, nikt nie mógł się spodziewać, że woda o dziwo zamieni się w lód. Ta sytuacja najbardziej zaskoczyła wszystkich kierowców ciężarówek z plandekami gdzie ta oto cudna woda się zamieniała. Cud był długi aż do rana trwał, i trwał by tak dalej gdyby nie wielkie serce ludzi którzy postanowili się podzielić lodem i jego cudownym stworzeniem plandekowym. W całym kraju mogłeś dostać loda od razu jadąc własnym pojazdem. I to dodatkowo nie było sprzeciwu po prostu taka bryła leciała prosto w samochód. Należało się cieszyć i dziękować za hojność i zaradność odpowiedzialnych kierowców pragnących się podzielić tym oto cudem.
Gratulujemy pomysłu i prosimy o więcej może następnym razem cegły luzem ? Pustaki ? a może gruz ?
Idioci są wszechstronni jak widać bez względu na to czym jadą .

Uwaga na zaśnieżone ciężarówki


Uwaga na zaśnieżone ciężarówkiNie wszyscy kierowcy pamiętają o odśnieżaniu pojazdów. Śnieg i lód spadający z dachów i plandek ciężarówek może być śmiertelnie niebezpieczny. Bardzo niebezpieczne zdarzenie spotkało trzech pracowników głogowskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Kierownik Rejonu Dariusz Zajączkowski, jadąc krajową 12 w okolicy Szlichtyngowej w pewnym momencie dostrzegł, że z plandeki nadjeżdżającej z przeciwka ciężarówki leci w jego stronę bryła zmrożonego śniegu. Kula lodu gwałtownie spadła na przednią szybę auta rozbijając ją. Skutki takiego zdarzenia mogły być tragiczne. Kierowca mógł stracić panowanie nad autem i wypaść z drogi.
Kilka dni wcześniej podobny wypadek mieli inni pracownicy tego samego rejonu. Podczas wykonywania odbioru robót na krajowej 3 w Polkowicach ich służbowe auto - zaparkowane na utwardzonym poboczu - również zostało uderzone z impetem przez spadającą z przejeżdżającej ciężarówki zmrożoną bryłę lodu.
- Staliśmy w odległości około 2-3 metrów od pojazdu. Nagle usłyszeliśmy ogromny huk i dźwięk tłuczonego szkła - mówią Witold Czuczwara-Polański i Robert Guzek. W tym wypadku bryła lodu całkowicie rozbiła tylną szybę pojazdu, kierunkowskazy i uszkodziła tylną bagażnika. Na szczęście żadnemu pracowników nic się nie stało.
Te dwa przypadki pokazują, że kierowcy aut ciężarowych lekceważą obowiązek odśnieżania przyczep i naczep. Dariusz Zajączkowski przypomina, że zimą podobnych wypadków jest dużo i zwraca uwagę kierowców, by bardziej dbali o bezpieczeństwo. Śnieg zalegający na plandekach może być śmiertelnie niebezpieczny.
Warto wiedzieć
Według art. 66 prawa o ruchu drogowym:
Samochód ma być tak utrzymany, aby korzystanie z niego:
1) Nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę, (...)
5) Zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu.
Kara za złamanie przepisu: mandat od 200zł do 500zŁ
DOSTANIE BRYŁĄ LODU I ŚMIERĆ NA MIEJSCU BEZCENNA