To ciężkie czasy w tych czasach. Ciężkie dlatego, że zrozumienie ma różne pojęcia, ilu ludzi tyle opcji. Ciężko jest bo to co mi wydaje się być normalne dla kogoś już takie nie jest. Czasem od razu widząc jak ktoś na drodze kaleczy przychodziły mi do głowy słowa niezbyt cenzuralne. Teraz myślę sobie, może źle się czuje, trzeba mu pomóc ? Kiedyś widząc busa jadącego strasznie wolno, myślałem sobie o boże, co tak wolno. Dziś myślę ale może w środku wiezie coś delikatnego ? W pewnej opcji mojego życia, widząc samochód nauki jazdy, myślałem - jak oni uczą jeździć, nie mając pojęcia o tym jak wygląda szkolenie i egzaminowanie ludzi. Myślałem sobie co za ludzie, co oni robią, patrząc oczywiście przez pryzmat tego, że już trochę płynniej mi przyszło wciskać ,aż 3 pedały i kręcić kierownica trochę sprawniej. Potrafiłem ocenić, zachowanie takiej El ki tylko przez jedna sekundę patrząc na zachowanie na drodze, jakby nie rozumiejąc, że tam jest człowiek, który jest w samochodzie 10 godzinę a ja już ładnych parę lat. Już tak nie widzę świata. Wiem, że czasem nie wszystko jest takie na jakie wygląda i pewnie ma swoje drugie dno. Czasem ma ich z dobre kilka, a czasem ludzie wkoło to po prostu dno, bo dostrzegając świat i oceniając go poprzez to co sami potrafimy, zapominamy, że ktoś tam może dopiero się tego uczyć.
Gratuluje zdanych egzaminów i tych niezdanych też ;)
Za tych co jutro mają swoje trzymam wszystkie możliwe rzeczy :)
Miłego wieczora....
