W
wielkich bólach rodzi się nowy system egzaminowania kandydatów na
kierowców. Media precyzyjnie śledzą działania resortu transportu,
ministerstwa spraw wewnętrznych, a także ośrodków szkolenia i
egzaminowania. Przywołują różnorodne wypowiedzi oparte na mniej czy
bardziej wiarygodnych źródłach. Tym razem przywołujemy opinie radia RMF.
Powołując sie na przedstawicieli WORD-ów powiedzieli: połowa WORD-ów
może nie zdążyć z wdrożeniem systemu IT koniecznego do przeprowadzenia
nowych egzaminów na prawo jazdy. Nieprzygotowane są też starostwa. Mimo
to wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego wciąż przekonują, że paraliżu nie
będzie i dalej czytamy - minister Sławomir Nowak ani myśli o kolejnym
poślizgu czasowym. O wyborze jednej z dwu ofert na oprogramowania do
przeprowadzenia egzaminu teoretycznego na prawo jazdy (PWPD/HP i
ITS/Sygnity) ośrodki egzaminowania poinformują w ostatnich dniach
listopada. Czy zdążą? "Zorientowany w sprawie informator z firmy
działającej w branży informatycznej" miał powiedzieć: skoro WORD-y
podejmą decyzję na przełomie listopada i grudnia, to według mnie połowa z
nich nie zdąży ze zmianami. Jego zdaniem będzie to logistycznie
niewykonalne. Wdrożenie systemu w jednym ośrodku zajmie średnio 3–5 dni.
Do tego dochodzą weekendy i przerwy świąteczne pod koniec grudnia. W
dodatku systemy, które znajdą się w ośrodkach egzaminacyjnych, muszą być
podłączone do niemal 400 starostw, gdzie przechowywany będzie tzw.
profil kandydata na kierowcę. Ale urzędy też są nieprzygotowane. Co
prawda część z nich od kilku miesięcy testuje prototypowe
oprogramowanie, ale poza tym niewiele się dzieje. Wydziały komunikacji,
które - zgodnie z ustawę - będą rejestrowały kandydatów na kierowców -
nie mają działających tych systemów. I mała symulacja co się może dziać w
dniu 19 stycznia 2013 i następnych. Do starostw będą zgłaszali się
kandydaci na kierowców chcąc się zarejestrować. W tej samej kolejce
ustawią się ośrodki szkolenia, tę będą chciały pobrać wersję papierową
dokumentów kandydata na kierowców. "Wszystko
staje do góry nogami. Proszę sobie wyobrazić, że 10 tysięcy
przedsiębiorców, bo tyle jest w Polsce nauk jazdy będzie biegać do
wydziałów komunikacji po dokumenty kursantów, bo tak to ma wyglądać"
- ocenia Maciej Kulka właściciel jednego z lubelskich ośrodków
szkolenia. Po skończeniu kursu pracownik ośrodka szkolenia będzie musiał
dokumenty dostarczyć do ośrodka egzaminowania. Ten nie będąc wpiętym do
systemu znowu papierowo dostarczy je do wydziału komunikacji. Nie
będzie jak zapisać nowych szkoleń, policja nie sprawdzi podczas
kontroli, które to wykroczenie młodego kierowcy, i wracamy do punktu
wyjścia, bo bez systemu komputerowego wprowadzanie zmian po prostu
przysporzy samych problemów. Ich wprowadzenie ma sens i będzie bardzo
dobrym rozwiązaniem, ale tylko pod warunkiem, że będzie działał system
komputerowy. Czy zdążą?
|
|||
Link do źródła:
|
|||