Skrót dnia.

Było tak najpierw jazdy jak wstałem z tym tu >


Potem jechałem sobie tu



I ten Pan nie zauważył napisy z tyłu L ki zachowaj odstęp



I strzelił mi w tył .



A potem był Bogdan, który jak zwykle wykrył zmowę w znakach które ktoś mu pozamieniał normalnie...
A Potem nadeszła noc.


















ps. Krakowska otwarta w innym miejscu niż zwykle :)

Dobranoc