Cześć Przemku .
Cześć Przemku
Jak się masz w ten piękny dzień ?
Świetnie, siedzę sobie w biurze gdyż mam nie zapowiedziane wolne w pracy.
O a co tak ? Cud ?
Nie nie, po prostu okazuję się, że teraz nie wszystko działa tak jak ja to planuje, tylko jak planują sobie kursanci.
To przecież fajnie jak Ci wolne zaplanowali, odpoczniesz trochę, dywan odkurzysz...
Tak, jestem wdzięczny za to, że myślą o mnie dzień i w nocy i liczą się z moim czasem pracy, i nawet, że mi to wolne planują.
Żyć nie umierać z takimi ludźmi, bo widzisz byli by niedobrzy gdybyś musiał jeździć z wszystkimi naraz w jednym wozie.
No podobno to normalne jest, pakuje się ludzi po 3 do wozu i jeździ z nimi w koło Bielska, i wszyscy są zadowoleni. Ba więcej mogę powiedzieć nawet, że fajnie jak tak mi ktoś nie przyjdzie, bo oczywiście zgodnie z regulaminem przepadają godziny lub też 50 pln trzeba dopłacić.
I myślisz, że ktoś czyta ten regulamin? Poza tym jesteś pewnie taki głupi, że mówisz trudno a i tak godziny zostają.
Tak właśnie jestem głupi, i w mej głupocie wiodę prym, wręcz bo w ośrodkach nikt się raczej nie przejmuję takim człowiekiem, i na siłę jazdy nie ustala, mając głęboko w czeluściach co komu i dla kogo zrobić można.
No to albo będziesz głupi jak jesteś, bo przecież jesteś albo coś trzeba z tym zrobić.
Tak mam plan, w nagrodę za ta wszystkie akty miłości w stosunku do mojego czasu pracy oraz Pana Wojtka będziemy zabierali na dodatkowe wycieczki krajoznawcze, przecież jakoś docenić trzeba to, że ludzie myślą o nas, a nie tylko o sobie.
A co tak jeszcze Ci plany krzyżuje ?
No najbardziej to lubię, jak już mam wszystko ustawione, i nagle znajduję się jakaś zbłąkana owca na 2 dni przed egzaminem i baaaaaaardzo chcę ze 6 godzin jazd. I tak dostaje je a ja potem wyglądam jak trup. A kto widział Wojtka o 7 to by mógł pomyśleć, że to noc żywych trupów. Ale to nic przecież liczy się klient a klient nasz Pan.
Pan to Ty jak taki niewolnik arabski jesteś, rób to rób tamto. Ale ale przecież płacą Ci za to chyba to wymagać mogą.
Mogą wymagać, tyle ile chcą przy czym moje wymogi są nie ważne wcale. A mało kto wie, jak kurs ma wyglądać i jak wyglądał kiedyś. Kiedyś zdawalność była czymś czym ośrodki się chwaliły, teraz zdawalność jest mylona z przygotowaniem osób do egzaminu. Bo żeby zdać, to trzeba się przygotować, a nie usilnie twierdzić, że się wszystko umie po jazdach w samochodzie.
Chyba się Ciebie tolerancja drastycznie obniżyła na ludzi.
Tak jest w bardzo krytycznym poziomie, czekam aż wybuchnę więc może czas na urlop albo wolny weekend ?
Jaki wolny weekend, tyś jest głupi przecież to Twoja wina, że masz tyle osób to se teraz radź. Głupi Sid.