Jaki to dzień dziś?

Normalnie wstałem jak zwykle koło 5 , i wyprawiłem się na jazdy, jeździło się fajnie ale coś pogoda byłą podejrzana jak na grudzień, i za dużo zieleni na drzewach i ludzie jacyś porozbierani do letnich ciuchów, tylko jak jak kretyn w zimowych ubraniach. I tak jadę jadę jadę i sruuuuuuuuu budzę się w łóżku a tu 8. Bardzo ciekawe kto mi tak w głowie sny kreuje ;P i kto się dorwał do magicznej różdżki snów Harrego :P
Się jeszcze policzymy :P