Pasje

codzienność życia powoduje, że nie mamy za dużo hobby bo wiecie grill to nie jest hobby. I nie, picie piwa też nie. Choć jak ktoś ma ochotę niech sobie wpisze w CV. Ja mam wpisane hodowla Żubrów w puszce. Przynajmniej jakieś to oryginalne trochę będzie, wyróżnicie się z pośród tych wszystkich " dobry film, książka, muzyka" . Wpiszcie sobie coś co lubicie robić, czemu się poświęca energię a ilość endorfin wydzielanych jest tak duża, że zapewnia dobre samopoczucie.
Co jest moją pasją ? No to jest nie ukrywam jazda samochodem, czuje wtedy ,że żyję jak mnie ktoś znowu mija o włos swoim własnym środkiem transportu na czterech kołach. I te świetne przebłyski, tu gościu wali na mnie busem na moim pasie z naprzeciwka, a tu widzę się sam jak mówię na wykładach - bądź odpowiedzialny za innych na drodze. Tak ta pasja ma same dobre strony, umiejętności rozmowy, i inne cuda interpersonalne mam już tak rozwinięte, że sam już nie wiem jak komuś powiedzieć ,że mu nie idzie ta jazda. No bo jak ślepo utkwiony wzrok w znaku "zakaz ruchu" nie przemawia do kursanta to nie wiem czy moje dźwięki z ust coś zmienią. Co jeszcze dzięki tej pasji mam ? Dużo, świetnie mi się jeździ z innymi kierowcami, przeskok pomiędzy kursantem a kierowca jest tak duży, że to prawie powrót do przyszłości. Tylko ,że nigdy nie wiem czy kursant jest już tak daleko do przodu, czy to kierowca jest z przeszłości. Obiecałem sobie, że nie będę zwracał już nigdy, przenigdy nikomu uwagi jak to jeździ swoim samochodem, za to moją nową pasją będzie podziwianie tego co robi źle i jak zawsze tworzenia z tego ciekawych opowieści dziwnej treści.  Pasja samochodowa ma jeden fajny plus, okazało się ,że da się traktować samochód bez uczuć, nie trzeba go kochać jak miłość jakąś. Trudno porysował się, trudno lakier odpadł. To tylko samochód, co udowodnić potrafi każdy adept nauki jazdy.  Tylko czasem, trudno zrozumieć czemu tak bardzo wszystkich ciągnie do tych dziur i to wszystkich dziur pod rząd jakie by nie były. Może trzeba zacząć prowadzić jakieś badania, wpływ przyciągania samochodu nauki jazdy przez "czarne" dziury w drodze. A w ogóle to nie są dziury, to są poprzeczno wzdłużne progi wklęsłe zwalniające samo pogłębiające się.
To tyle jeśli chodzi o pasję samochodową. Amen.

Ale są inne i z tego miejsca chciałem powiedzieć, że to fajnie ,że mamy aż jedno boisko ogólno-dostępne gdzie można sobie w coś zagrać. A na całej reszcie dutki dutki.  Dzięki pasji rzucania piłki do kosza, właśnie mam skręconą nogę, co mnie wcale nie cieszy. Ale warto mieć taką odskocznie do wydzielania się pozytywnej energii i chylę czoła dla młodzieży która tam nie tylko pije wieczorami ale głównie się oddaje sportom wszelakim Fajnie, że jest na tej wsi to jedno boisko, i fajnie, że wkrótce jedna z tablic się urwie spadnie na kogoś, może na mnie i się może ktoś zainteresuje tym czemu nikt nie dba o bezpieczeństwo lub też o jego jakiekolwiek podstawy. Pasje są fajne, znajdźcie sobie jakąś zanim szarość codzienności pochłonie w Was całość pozytywnej energii.

Miłego dnia.