Tak patrząc po wyczynach na drogach stwierdzam, że rzeczywiście ten kraj jest dość uduchowiony. Tyle, że w samochodzie jakiś demon obezwładnia potulnych dobrych kierowców. I tak z inspiracji do kolejnego, który wyprzedzając mnie w pracy o mało nie zabił tych z przeciwka i nas, a mnie zmusił do wyrwania ordynarnie kierownicy z rąk przyszłego adepta prawa jazdy, powstanie właśnie 10 przykazań dobrego cnotliwego wierzącego głęboko kierowcy. Ci co się nie czują w ramach tego co pisze niżej niech urażeni nie będą bo wiedzą w swojej mądrości ,że to ich nie dotyczy i tylko jasną stroną mocy po drogach poruszają się.
10 przykazań kierowców.
1. Nie będziesz na drodze widział nikogo poza sobą Bóg miał cel jakiś, że Cię stworzył widocznie masz być egoistą.
2. Na drodze używać możesz co chcesz a plugawić innych słowem i innymi dostępnymi środkami obrazy możesz.
3. Pamiętaj, że w dzień święty będziesz dalej sobą i nie będziesz wyrozumiały dla tych co tylko od święta jeżdżą
4. Ludzi starszych należy na drodze prześladować, tak jak i wszystkich których ewidentnie Bóg nie obdarzył takimi super zdolnościami bycia kierowcą jak Ciebie.
5. Swoim zachowaniem i tym ,że głęboko wierzysz, że każdy żyć będzie wiecznie umożliwiasz szybszy kontakt wszystkim z Bogiem. \
6. Jeździj czym się da a najszybciej to najlepiej nie swoim samochodem...
7. CB radio niech służy CI tylko po to aby unikać drogówki i jeździć szybko tam gdzie jej nie ma
8. Pamiętaj ,że to ty jesteś cudem a reszta to tylko pomioty szatana więc traktuj ich na drodze jako zło.
9. Zazdrość, zawiść niech Tobą kieruję w porozumiewaniu się na drodze z innymi, zawsze bądź szybszy od innych
10. Jeśli nie możesz być szybszy staraj się utrudnić co się da nigdy nie używaj kierunkowskazu w końcu gdzie jedziesz wiesz Ty i Bóg który wie wszystko, reszta się nie liczy...