Kierunkowskaz

W dzisiejszym odcinku dywagacji wszelakich chciałbym zająć się tym z czym problem mają ludzie, czyli po co jest kierunkowskaz i jak go używać w zgodzie z przeznaczeniem i tak żeby był jasny dla wszystkich .
Wszystkich wrażliwych na słowa brzydkie proszę o nie czytanie dalej gdyż takie słowa jak dupa, kupa, siku mogą się pojawić.
Po pierwsze należy wyjaśnić, że ten kierunkowskaz to jest takie cudo, w pojazdach, które można używać a wręcz czasem i trzeba w sposób taki, żeby każdy wiedział gdzie to mamy ZAMIAR !!! SKRĘCIĆ lub zrobić coś bardziej szalonego - jakiś salto abo co.
Dlatego raz na zawsze informuje, że kierunkowskaz włączyć należy zawczasu i wyraźnie, niezrozumiałe to jest ? to proste jak kupa czy siku.
Jak się człowiekowi chce to nie sra se na dywan od razu tylko idzie do wc czym wyraża swój zamiar, a jak się nie da to z tym zamiarem czeka na swoją kolej. Tak jak na drodze ze zmianą pasa ruchu, nie kręcimy kierownica a dopiero potem dajemy kierunkowskaz bo z tego jest g jak .... a nie sygnalizacja.
Po drugie, do całości manewru zwanego siku tez trzeba się przygotować a jak widzę jak niektórzy używają kierunkowskazów to mam wrażenie że jak idą sikać to już leja od korytarza albo nawet jeśli nie to najpierw wodę spuszczają potem sikają a potem deskę podnoszą. Tak się nie da !!!
Apeluje żeby pomyśleć trochę jak się wykonuję podstawowe czynności fizjologiczne w swoim życiu a potem zastosować to do używania pomarańczowych lampek w samochodzie !!!!
Chyba że ktoś tak ma całe życie że najpierw się podciera potem spuszcza wodę a potem dopiero sra to życzę powodzenia i dalszych sukcesów w ruchu drogowym jak i całym życiu.
Koniec.