a cel widać że jest :)
Droga długa :)Tir widmo ;)
Wcale nie było szybko
Nasz cel był dość odległy, a jak poinformowała nawigacja na początku, - do celu 9 godzin, napawał optymizmem bo przecież to nasz zwykły czas przesiadywania w samochodzie w codzienności dnia powszedniego. No cóż nawigacja powiedziała swoje po czym się rozłączyła i miałem zabawę na kolejne 80 km, żeby ją zreanimować i przy okazji kontrolować gdzie to mamy jechać. Wyobraźcie sobie, że pojechaliśmy na noc, co nie było dobrym rozwiązaniem gdyż każdy wie ,że w nocy to się śpi jak się ma z kim oczywiście, a bynajmniej nie jeździ po ćmoku samochodem. Niestety duża ilość ludzi, jednak nie ma z kim spędzać nocy, i też była tam gdzie my czyli na odcinkach różnej jakości asfaltu. Przez pierwsze parę godzin było niezmiernie płynnie aż trach koniec, i stoimy. Jak się okazało niestety ktoś się rozbił samochodem a ludzie mijających wypadek lampili się na to wydarzenie czym spowodowali jakże uroczy pół godzinny korek za co z tego miejsca serdecznie dziękuje.
Nic złego o polskich
drogach powiedzieć nie można, ale może temu, że wcale ich nie ma na takim
poziomie o jakim mówi data na kalendarzu i trudno widzieć w tym 21 wiek, a tym
bardziej trudno powiedzieć, że jazda samochodem sprawia przyjemność komuś jak
ma do przejechania całą Polskę i musi się zastanawiać czy jak nawigacja mówi za
100 metrów
radar to czy kłamię czy też może misiaki tam stoją. Powiem Wam, że trochę to
żenujące tak jak patrzyć na zachowanie kierowców, jeśli pojawia się znak
ograniczenia prędkość z uwagi na skrzyżowanie, to zwolnienie przez nas w tym
miejscu powodowało nawet wyprzedzenie w miejscu niebezpiecznym, natomiast
tabliczka Foto Radar – jako jedyna skutecznie to wytracenie prędkości
egzekwowała. Nie wiem skąd ten poziom arogancji, ale widocznie tak być musi. Pewnie
pokażą się głosy, że znaki bez sensu, ( owszem są bezsensu) pojawią się głosy
,że to stan dróg odpowiada za bezpieczeństwo ( owszem drogi są kiepskie ), ale
czy to powód, żeby nie dojechać do domu ? Albo spowodować ,że ktoś do tego domu
nie dojedzie ? Na to pytanie nie
odpowiedzą sobie kierowcy którzy skończyli swoją wyprawę, w noc którą
jechaliśmy, a widok człowieka na środku drogi w plastikowym worku, potrafi
obudzić człowieka. Wypadków po drodze cała masa, proste drogi, autostrady,
trudno powiedzieć żeby jazda na parę dni wypoczynku była łatwa i przyjemna, gdy
wkoło sami Mad Maxi… Bardzo nie fajnie się tak jedzie z taką presją.
Ale ale, dojechaliśmy jakoś i nawet okazuję się, że są
odcinki już drogi ,że 140 można jechać i podobno to autostrada nawet była i
jakże to przyjemnie jeszcze sobie zapłacić za taki przejazd J
całe 19 pln .
3 miasto to cel podróży, i niezwykle urokliwe to miejsce, są
pagórki, są góry, jest morze i jest mało Elek, po powrocie do Bielska
stwierdzam z pełną świadomością wypowiadanych słów, że w BB jest tego cała
masaaaaaaa. Miasta są zdecydowanie inne, i każdy kto ma zdawać w Bielsku
powinien się niezmiernie cieszyć z tego miasta, które jest proste, powiem
więcej gdyby tak mieli zdawać tam ludzie a jeździli tylko po BB mili by zaiste
problem. Tramwaje, pełno skrzyżowań kolizyjnych, i wszyscy jak opętani jeżdżą
lewym pasem, prawy to chyba był dla Żubra…
Polecam wszystkim miejscówkę, bo baza wypadowa do zwiedzania jest bardzo
fajna, co prawda można by ponarzekać, że wiatr wiał i że deszcz padał ale nie o
to chodzi ;) Poniżej parę zdjęć z nad polskiego, pięknego i jakże
urokliwego morza ;).
A, że Żubr na miejscu nie usiedzi to się wróciło i w góry poszedł
i było bardzo fajnie, zdecydowanie odmiennie niż chodzenie po plaży, i jakże
łatwo sobie nogę skręcić co też uczyniłem ;) Amen
Do zaś ;)

