Opinia O Egzaminatorach - zły jak się nie zdało, kochany jak się zdało...

Na koniec dziś oto opinia o egzaminie w WORD z jednego z forum. Zapraszam do komentowania ;)

"Ja zdałam za 2 razem. I pierwszego egzaminu dobrze nie wspominam. Pan Z.S. był bardzo niesympatyczny i od razu dał mi do zrozumienia, że chce mnie oblać. Stresowałam się, ale kiedy po ok. 15 minutach chciał mnie oblać na mieście (bezpodstawnie!) - kazał zjechać na pobocze i zaciągnąć ręczny nie wytrzymałam. No cóż, nerwy mi strzeliły i zaczęłam się z nim najzwyczajniej w świecie kłócić ;D. Zdziwił się chyba, że ktoś miał odwagę mu podskoczyć, bo na chwilę zaniemówił. Potem kazał mi jechać dalej. Po około 30 min znowu się przyczepił, a ja już nabuzowana znowu mu powiedziałam, co o tym myśle ;P. I męczył mnie w sumie prawie 1h30! To chyba bezprawie! Instruktor mówił, że już się zaczął denerwować, bo myślał, że mieliśmy jakiś wypadek. Ale oczywiście na niewiele mi się to zdało, bo i tak mnie oblał. I do dziś nie wiem na czym bo mi pobazgrał po tej kartce tak, że wychodzi z tego, że oblał mnie chyba za 5 rzeczy (podczas, gdy oblewa się za 1!). Potem jak pokazywałam instruktorowi jakie zadania kazał mi wykonać egzaminator, to był zszokowany i mówił, że to było ewidentnie widać, że chciał mnie oblać. Później widziałam, że oblał też kilka innych osób. Ale na szczęście drugi Pan Egzaminator (J.B) był zupełnie inny, bardzo miły i można powiedzieć, że wcale się przy nim nie stresowałam. Zdałam nie popełniając żadnego błędu. Co za ulga usłyszeć w końcu - WYNIK POZYTYWNY ;)"