Jest taki czas raz na parę lat że nagle wszędzie wiszą plakaty pewnych ludzi zachwalających się i proszącymi o Twój głos i mój. Samorząd Sejm Senat Prezydent wszystko to jak bumerang wraca i przypomina o tym bo na tablicach bardziej kolorowo niż na 1 listopada na cmentarzu. I choć analogia może upiorna to wygląda to tak samo. Czym właściwie się tak ekscytować ? Niczym jeśli ktoś dalej myśli że wizjonerzy lub też może inaczej ludzie poświęcający się ku chwale ojczyzny jeszcze istnieją są w błędzie. Czym jest kampania ? Pieniędzmi a jak jeszcze nie wiecie to głosy są ważne bo ile głosów na kogo ten wygrywa kasę. Więc tak naprawdę za te plakaty płacimy sobie sami, drogi dalej nie będzie, będzie ludzik na Wiejskiej.
Idea samorządności była świetna, miejscowi ludzie zajmują się problemami ludzi miejscowych. Tak ?
To jak to jest że w takiej wsi niby Kozianie mieszkający znający sprawy wsi nie umieją sobie poradzić z podstawowymi remontami dróg ?
Jak to jest, że nic się nie da a procedury przetargowe wygrywają firmy z najlepsza opcją cenową ? A potem to trwa trwa trwa. Miało być lepiej a jest jak jest. Bez zmian.
W wyborach tam wyżej sami sobie wybierzemy co nam się podoba. Jedni straszą moherami drudzy kibicami a trzeci nie straszą tylko nawołują z różnych miejsc. Wczoraj zadzwonił Pan z oburzeniem, że ma zaklejone plakaty wyborcze cóż owszem ma zaklejone bo dokładnie to robią wszyscy jak te plakaty kleją. Nie ważne z jakiej partii ważne żeby wisieć wszędzie nie ważne czy tam wisi gdzieś nekrolog, czy też murarz przykleił kartkę że pracy szuka. Te rzeczy są nieważne.
Ci wielcy bo przecież to wielcy ludzie skoro decydują o losie tego kraju i nas wszystkich razem chyba gdzieś odlecieli na wyżyny i jakoś nie widza podstaw egzystencji ludzi małych. Co obchodzi moją mamę pracująca 30 lat w jednym miejscu czy będzie tam Pan X czy Y skoro i tak podczas tylu zmian w parlamentach zarabia dalej 1300 pln. Co obchodzi moich kursantów, czy będzie tam opcja prawa czy lewa skoro jakoś wszyscy robią im pod włos wprowadzając rozwiązania coraz gorsze dla młodych ludzi, droższe prawo jazdy, zakaz pracy jako kierowca przez 2 lata od uzyskania prawa jazdy itp. Co mnie obchodzi czy premierem jest osoba żarliwie modląca się skoro mam do płacenia co miesiąc 1300 opłat Zusowo podobnych z których nic nie będę w życiu miał. Wszędzie chodzi o to samo o pieniądz a ten kto ma władze ma pieniądze i zapewniam Was że jakoś nikt chyba do tej pory ni zrezygnował ze swojego uposażenia poselskiego? No cóż będziemy mieć paliwo po 6 pln gaz do pojazdu za 4 pln wkurzonych Rosjan na politykę pseudo patriotów albo skłóconą Europę która będzie mieć o wyobrażeniu Polaka duże "ALE". Bo tak nas widza w całym świecie, jako skłócony naród gdzie wszyscy mają coś do powiedzenia a demokracja polega na tym że o wszystko należy się upominać a "Kibice" chętnie potrafią skopać kobietę a przy tym ochoczo wyśpiewując obrażające teksty Premierowi tego kraju.
Trzeba iść oddać głos a wśród tych tam wybrać coś najlepiej kogoś kto im najbardziej namiesza w szykach czyli Palikot zostaje bo Andrzej nie dał rady dotrwać do wyborów ;)