Tak w piątek czyli dzień piąty wszyscy nagle się pokazują. Gdzie? Na drodze. Ktoś wpadł na genialny plan blokowania ruchu na ekspresówce jadąc 30 km/h. Szczytny cel benzyna będzie tańsza, dzięki temu ,że ktoś jedzie wolno i wkurza innych którzy wolno jechać nie chcą. Ten plan jak mówią sami organizatorzy to nic innego jak próba wpływu na rządzących - no to może zablokujcie se rządzących, a nie da się faktycznie zapomniałem, że za to można iść do pierdla. Więc zamiast tego maniacy będą jechali sobie 30km/h to nic, że to wykroczenie w ruchu drogowym, bo przepisy jasno mówią o tym, że prędkość należy dostosować do warunków ruchu i nie wolno tego ruchu ewidentnie utrudniać. Ale drugie dno ma swój finał w piątku, bo wyobraźcie sobie pędzący samochód po ekspresówce, który nagle musi hamować awaryjnie bo tam dobrzy ludzie protestują jadąc powoli... Bumm krach i rzeczywiście występują wszyscy w wiadomościach o 19-30.
Dalszy ciąg dnia okazuje się nie dotknął tylko mnie ale i kursantów, na Dworcowej prze miły Pan w tą uroczą śnieżyce postanowił, że fantastycznie będzie wyprzedzić kursantkę która już omijała pojazd,chyba chodnikiem bo miejsca już nie było. Idiota? No skąd doświadczony dobry kierowca. Wraz ze śniegiem pojawili się domorośli drifterzy, których chyba nie przeraża to, że zabawy na parkingu nie są zbyt dobre, szczególnie na tym co ludzie jeszcze chodzą i parkują. Policja tłumaczyła. Szkoda, że to jednak nie piękne czasy dawno temu bo strzał pałą w nogę byłby bardziej wymowny. Co ciekawe to zauważyłem pewną prawidłowość, jak trzeba zgłosić kradzież bo ktoś coś komu zabrał ordynarnie to na policje się biegnie żeby pomogli a jak walą mandaty bo stają pod taką pocztą jak im się podoba to wysłannicy zła. Dwulicowa moralność.
A jakbyśmy tak przy piątku mieli rozważać sens istnienia tego prawa jazdy to sprowadza się to do tego
1. Odbyć kurs ( lub nie bo po co można jeździć bez)
2. Zdać egzamin
3. Gów... mnie to obchodzi jeżdżę jak chcę ... teraz mogę.
I tak potem znikają jakieś zahamowania - kto o zdrowych zmysłach zostawia samochód pod sklepem papierniczym koło policji ? Cała rzesza świetnie się czujących nota bene kierowców. Kto zna to miejsce to wie. Przy piątku wszystko wolno, a jak już jesteśmy przy prędkości to chciałem zauważyć, że jak już na drodze pojawia się lód, czyli jest ślisko, to samochód się nie zatrzyma tak jak w środku lata. Jedyne co jest super fajne to widok takiego kogoś kto nagle przed oczami ma cały układ hamulcowy, siłę woli, moc i wzywa każdego możliwego boga na pomoc żeby tylko się mu ten pojazd zatrzymał. To nie problem Boga to problem mózgu a przy piątku i to śnieżnym piątku wielu im go brakło.
Na zakończenie pozdrawiam wszystkich którzy mają nogi tylko do siedzenia, i mogli by własnym pojazdem najlepiej wjechać do środka własnej klatki schodowej, bo przecież tak jest łatwiej i przyjemniej, to nic, że nikt nie przejedzie i przy okazji uwali komuś lusterka.
ps., pod pocztą też jest zakaz tam przy tych metalowych słupkach ...

