I nigdy się nie dowiem, na pytanie o co chodzi, pokazują mi środkowy palec. Czemu ?No bo są dobrymi ludźmi, kierowcy mający przy lusterku na sznurku przywieszonego Jezusa. To chyba tak działa, że jak on nie patrzy, to można fucka pokazać. Zabawne, gdy zapytać takiego kogoś czemu się tak zachowuje to zwykle nie wie. Jakaś tajemna siła kazała i zmusiła. Coś jak z wódką, zawsze to nie ja piłem tylko ordynarnie mnie złapali i wlewali na siłę w ryj. A ja nie chciałem pić. Być chamski dla innych pewnie też nie chciał, ale trudno stało się. Standardowa procedura powinna wyglądać tak ,że wychodząc z samochodu powiedzieć Dzień Dobry, przedstawić się i dowiedzieć w czym tkwi problem. Po wysłuchaniu drugiej strony, pewnie samych obelżywych rzeczy związanych tylko z możliwym postrzeganiem rzeczywistości przez drogowego autochtona, powiedzieć ,że się przeprasza i ,że sytuacja opisana się nie powtórzy. Dodatkowo można by było jeszcze odpalić jaką stówkę, i może bilety do kina.. Odchodząc oczywiście bić pokłony ,że taki oto drogowy mistrzu pozwolił nam w tym wypadku mi wysłuchać mądrości życiowych. I tak pokrzepiony nową nauką można wrócić to siebie i wyciągnąć z tego wnioski.
Wersja dwa wychodzę i od razu kopie mu w lusterko, które mam nadzieje że się urwie i że jest w chu... drogie. Potem autochton wylezie z samochodu, to dostanie od razu w ryj, i nie ręką bo szkoda. Nogą a raczej butem, i jak już się otrząśnie to trzeba zapytać potem czy wie za co się mu przyjemność spotkania z butem trafiła. Bo ważne jest to żeby mu wytłumaczyć, że chamskim na drodze być nie wypada dla wyznawców jednak ważnej w życiu religii. Inaczej nie zrozumie, nauki nie pozna i nie będzie lepszy.
Można wybrać sposób dowolny, jak kto lubi. Mnie zwykło się nie reagować na kogoś takiego, taki ktoś to nic nie znaczący pył w kosmosie, który nie jest wstanie mi nic zrobić a tym bardziej wzbudzić zainteresowania. Agresja i wściekłość na drodze to coś powszechnego i tylko czasem brakiem reakcji można pokazać komuś jak mało nas obchodzi taki durny wyczyn.
Choć przyznam się opcja z butem coraz bardziej mi do głowy przychodzi....