Krawców Wierch mała górka z "Wielkim widokiem"

6 rano, wewnętrzny budzik mówi, że już dość tego wypoczywania. Mijając okno w drodze po napój życia o poranku ( nie whisky ) ( przynajmniej nie tym razem ) - termometr podał  bezgłośnie, że jest w miarę przyzwoicie ciepło. Jakiś ze sześć stopni jak nic. Jakaś mgła za oknem ale kto by się tym przejmował. Prognoza pogody na niedziele - słonecznie i ciepło. Za dużo czasu na wycieczkę w dzień przed powrotem do pracy nie ma więc, szybki wybór na coś, co jest nie wymagające i w miarę spacerowo szybkie. 
Jako, że:  ile razy można chodzić na Szyndzielnię, Błatnią itp padło na Krawców Wierch - w opisach na necie można znaleźć wpis - mało wybitny szczyt. Jak się okazuje potem, trudno dociec w ogóle gdzie ten szczyt. 
Godzina drogi przez krainę szyitów i to jeszcze niedzielnych i jestem oto na przejściu granicznym w Glince. Samochód jest gdzie zostawić parking pusty o tej porze. A i szlaku nie trzeba szukać za długo. Niebieski w kierunku wzgórza. Po 100 metrach o dziwo charakter z dróżki leśnej zmienia się w asfaltową i po kolejnych 200 metrach kieruje w lewo w ? w? w? w błoto . W zajebiste błoto. Cóż trzeba brodzić. Na sam szczyt tudzież do Bacówki na Krawcowym wierchu idzie się wygodnie, 2 niewielkie podejścia bez problemu do pokonania dla każdego ( yhy o Tobie to pisze MAteusz M :P ) Nie ma widoków, nie ma przerażającego słońca, ot taka zwykła leśna bagienna dróżka. Po 30 min. okazuje się, że to już, a że nie byłem przekonany czy że już to już, czyli czy to szczyt to popełzłem dalej. Aż do kolejnego szczytu, który był już bardziej wybitnym i pokazał w końcu jakieś widoki. W bezpośredniej bliskości masyw Pilska i widok na Słowację. 
Po szybkim powrocie i minięciu pana z pieskiem który miał ewidentną minę, że jest na tej wycieczce za kare, skierowałem się na polanę przy Bacówce. Skąd rozpościera się widok na Małą Fatrę oraz Beskid Żywiecki. 
Parę promieni słońca, upojnie się widokiem ( nie nie whisky nie tym razem ;P ) i powrót. Znowu 30 min. 




















Na mała wycieczkę nie wymagającą, na opalanie się w górach - polecam ;)