No to co siedze sobie i mam
delikatnie mówiąc przypływ energii do napisania czegoś. Prawdopodobnie to
będzie tak mocne i ujmujące, że połowa czytających będzie klaskać z przytupem a
reszta się obrazi. Te obrazy to są częścią życia chyba, bo przecież nie
oddychanie i sranie . Choć sranie to raczej element dość wpływowy, coraz więcej
gówna wszędzie, i co więcej wcale ono nie śmierdzi. Dlaczego tak zaczynam od
tematów fekalnych ? No to proste ile może się chcieć rzygać na wskutek ciekawostek
wymyślanych w TV oraz radiu. Ciekawostki mają uszczęśliwić społeczeństwo na
poziomie socjalnym. Tzn. ktoś usilnie twierdzi ,że tak będzie lepiej dla reszty
a reszta usilnie twierdzi ,że dobrze będzie tylko tym co to wymyślają. Od
pewnego czasu ktoś stale mi truje dupę, żeby zacząć myśleć o swojej
przyszłości, na co zwykłem odpowiedzieć, że przecież myślę jak tu umrzeć
radośnie od ładnych paru lat i sprawdzić czy tam w niebie się z nas
napierdalają dalej. Przyszłość – czytaj emerytura, odkładaj bo nie będziesz
miał za co żyć. To jak to, umrę ? I tak umrę. Prawdopodobnie to, że tak usilnie
będę sobie odkładał na starość skończy się tym ,że chcąc sprawdzić co mnie tak
boli w kolanie, ustawie się w kolejce do specjalisty i zdechnę z głodu
oczekując pół roku żeby mnie przyjął. Być może to jest właśnie ten długofalowy plan
zmniejszenia kolejek do specjalistów – stajesz w kolejce i umierasz. Przydałoby
się jeszcze żeby dopisali, że podczas śmierci w drodze do specjalisty nie przysługuje
dodatek na trumnę. Zabawne było też stwierdzenie ,że należy opodatkować osoby bezdzietne. I to nie temu że nie mają dzieci, tylko że SA
egoistami i czyjeś dzieci będą musiały pracować na czyjąś emeryturkę a przecież
czemu komuś ma być lepiej. To bywa jeszcze bardziej zabawne bo podobno tak
mówią, że w ZUSie kasy ni ma, bo jak ma być skoro to co się wpłaca wylatuj
zaraz dla reszty . Niesamowite i wygodne jest pierdolenie z pozycji
zarabiającego naście tysięcy o tym że należy się mnożyć i wychowywać przyszły
naród, ale chyba odwagi na tyle panowie i panie nie mają żeby wypowiadać takie
tezy w twarz matce urobionej po łokcie z trójką dzieci za tysiąc pińcset na miesiąc
bo jak to ostatnio ktoś stwierdził można by było dostać po ryju . I słusznie. Może
to i było by jakieś rozwiązanie, jesteś rządzisz, irytujesz podwładnych możesz
dostać po ryju.
Tak oto gówno płynie i płynie i
oczywiście wstając rano pomyśl mój drogi o tym, że nie jesteś sam na świecie i
że powinieneś myśleć globalnie dla wspólnego dobra wszystkich i przyszłych
pokoleń też. Bo czymże jest Zycie człowieka jak nie przedłużeniem gatunku i
chwały ojców – bo o matkach to się nie pamięta
już . Z każdej strony ktoś coś
chce, tu opłata za to, tu za tamto. Za gotowość do wysłania prądu . Za zmienną
opłatę stała rurową. Za to że możesz być chory i stać w kolejce. Życie to egoizm różnych form i męczennicy nie
są w modzie. Ja zaczynam pobierać opłatę od tego że jestem gotowy się na to wszystko
wysrać. Będzie to gówniana opłata stała, uzależniona od tego jak wiele
gównianych rzeczy się usłyszy.
Let the Shit be with You. – I zapewniam
wszystkich że będzie.