Czy blue czy nie - jedno jest pewne, podatki, podatki, podatki i pomarańcze taniej niż pomidory w sklepie. Tak będąc w sklepie , który na szczęście nie bywa u mnie, zauważyłem, że dwudziesty pierwszy wiek niesie pewne obostrzenia dotyczące chytrości ludzi. I tak adekwatnie biorąc po uwagę na przykład taki wiek - dawno dawno temu dwa Tyranożarły i trzy inne co żarły. Taki dinozaur jak wyraził swą paszczą dźwięk to wszyscy spieprzali gdzie się dało a najsłabsze ogniwa zostały zeżarte. I tu taka sama analogiczna story, że tak powiem. Chytrość w ludziskach teraz przejawia się tym, kto pierwszy poleci na dzwonek kasowy do innej kasy, która dopiero się otwiera. Dzyyyń - i ci sprytni lepsi lecą, i tu widzę nie ma rozróżnienia kim się jest i co się reprezentuje sobą, lecą inteligenci, i biedni zarobieni ludzie w swych garniturach od Armaniego. To zew instynktu. Ten zew bywa o tyle śmieszny, że czasem się ktoś stratuje, czasem ktoś zrzuci całą gablotę, a czasem jeszcze się będą przepychać. Dziś kulminacja sprytu nastąpiła, gdyż te sprytne ludziki już wcześniej jakoś szóstym zmysłem przewidziały, że kasa się otworzy i poszli . Pobiegli, pocwałowali . Oglądali się za siebie i patrząc na mnie, któremu się nie chciało ruszać z miejsca, w myślach rzucali beznamiętne - frajer - pożrą go żarły. Na to okazało się, że wszyscy pobiegli do drugiej kasy, pani mnie skasowała i udałem się w krainę piwa. Reszta stała dłużej - ale ile satysfakcji mieli w tej pogoni. Tak to smutne ale to jedyna rozrywka takie małe supermarketowe igrzyska śmierci .
Nie było za bardzo depresyjnie, oprócz tego, że podczas kolejnej próby zrozumienia jak tu otworzyć ten lokal z piwem wychodzą jakieś nowości, tu nie ma sufitu, tam prądu w podłodze, gdzie jest radość, widziałeś gdzieś śrubokręt, i tak Wam się to nie uda. Za życzenia nie powodzenia zwistnym szarym ludzikom dziękujemy, zapraszamy na piwo. Za życzenia wsparcia i pomoc wielu ludziom to znaczy ze trzem bo reszta jakoś tylko dużo pomaga ustnie ;) Też dziękujemy .
Foto z jakiegoś tam czasu wstecz ;)
