Wszystkiego najlepszego .. ale czemu ? Zacznę trochę złośliwie, taka ma natura podobno. Po czym poznać, ze w Polsce są święta? Po kolejce na monopolowym.
Śmiejesz się czytając to ? Ale pomyśl czym są święta dla zagonionego narodu ? Tak to parę dni wolnych, a gdyby kogoś zapytać co jest obchodzone, czym jest święto i jak stać się lepszym w te dni ? Ktoś odpowie, że tak bo taka tradycja. Ale czego i po co to już pamięć nie podpowiada. Dziwnym trafem najważniejsze święto w kościele katolickim zmieniło swój charakter na przestrzeni lat. I mamy teraz wielkie jajo a nie czas zmartwychwstania i odnowy. Zaduma nad życiem zmieniła się w świętowanie nad jedzeniem i TV 50 cali. Wspólne przeżywanie chwil, to wspólne grillowania. (Ups jednak za zimno… ) Te parę wolnych dni zwykle zmienia swój charakter w statystykach dostępnych już we wtorek. Tylu i tylu zginęło, tylu i tylu pijanych w samochodach. Czy na tym ma polegać odnowa własnej osoby ?
Dziwne czasy zmieniają się na dziwniejsze zachowania, ale widocznie taka kolej rzeczy. W tym dziwnym świecie jednak życzę wszystkim paru wolnych chwil dla siebie, chwili zadumy nad tym jak powstać i być lepszym, bo wzór z zamierzchłej przeszłości jest całkiem dobry do naśladowania, co nie znaczy że należy się zabić na drodze.
