Przegląd myśli nie swoich...

Dziwnie tak siedzieć i pić herbatę zamiast innego całkiem przyzwoitego płynu. Cóż wszystko się kiedyś kończy a coś zaczyna, może i herbata będzie lepsza niż szlachetny trunek leżakowany w beczkach. Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad tym co przemija, co jest a czego nigdy nie było. Dziwnym trafem trafiłem po jakimś czasie w miejsce gdzie przyszło mi kiedyś pracować. Po pełnym życia miejscu, tętniącym setkami ludźmi, pozostały tylko puste pomieszczenia i ten komin. Komin, który zawsze marzyłem żeby spadł prosto w budynek gdzie pracowałem. No cóż, koleje losu takie ,że komin stoi za to ludzi i miejsce wywiało gdzie indziej. Gdy przymykam oczy widzę nawet siebie paradującego w czapce z orzełkiem i jakąś imitacją plombownicy, pomiędzy ciężarówkami. Wszyscy na człowieka patrzyli jak na ostatniego xxxx , i nic nie zmieniło się w tym miejscu. Ten sam asfalt, ten sam budynek. Tylko jakoś już tak spokojniej.
Wszystko przemija mawiają, a ludzie już najczęściej. Gdy tak patrzę w przeszłość swojego życia, myślę sobie, że to ni tak daleko jest schyłek życia, i tyle już z życia przeżyte. Czy widziałem świat ?Czy poznałem ludzi. Czy znam cel?  Nie znajduje odpowiedzi wciąż jak śpiewają Lizardy, a nieubłagany zegar wciąż odmierza czas. Na każdego przyjdzie, każdego wskaże. Nie każdego oszczędzi.








 Krzyż na drogę....





 1978


 DOm dobrych ludzi






















 Mały głód dobrał się do nogi ;)