Biegnij Przemku biegnij.



Ale gdzie i po co. Jaki jest cel tego biegania ? Nigdzie. Obserwuje świat zza okna samochodu siedząc z masą ludzi, masa ludzi ma masę problemów, których nie ogarniam w swoim małym mózgu.
Wstając rano i odkręcając wodę z kranu leci ciepła ciecz, w wc siadając na desce nie czujesz, że mróz na dupie sraczkę zmienia w stan skupienia innego. O jest i papier pod ręką a podcierając się nie musisz drugą ręką odganiać się kijem od wilków czekających w krzakach jak się poślizgniesz. Tak, woda na herbatę za pomocą cudownego sprzętu, jest gotowa po paru minutach a jedzenie w stanie świeżości czeka w lodówce. Ciemno ? Ależ skąd pstryk i jasność wszędzie, a zajadając się śniadankiem możemy już zobaczyć co tam u znajomych. O kolega wczoraj rzygał, o koleżanka ma nową bluzkę i widać jej przez nią cycki. Klikniesz sobie lubię to i radość dnia sprawiona, nawet bez jednego grymasu na własnych ustach.  Usta umyte, ząbki czyściutkie, w nowej odmianie pasty wybielającej wszystko włącznie z własnym sumieniem. Wszystko w koło mówi jasno ,że jest dobrze, dobrobyt się szerzy wszem i wobec. A gdzie dobrobyt umysłu?  Gdzie światłość dnia połączona z wartościami odległych epok ? Nie ma. Nie będzie. Nie pokaże się. Trzeba się temu podporządkować i żyć i trwać jakby nigdy nic.  Więc żyjmy sobie, i do czasu zrozumienia ,że jedyna wartością jaką mamy to na tej planecie jest nasze życie, i chęć jego posiadania pozostanie mi – Wam rozstrzyganie tego co ważne i wartościowe ale nie w skali złota, a w skali tego czy przeżywszy część rano można samemu sobie popatrzeć w lustro, a odbicie przypadkiem się nie skrzywi na nasz widok, pomijawszy wiele odbić które będą się pukały w Wasze czoła. 
Gdy w jednej chwili, świetnie się bawiąc, wszystko zniknie, woda zaleje świat, huragan porwie wszystko, a ogień wszystko wchłonie, nie będzie się liczyć to jaki masz samochód, jaki masz nowy wzór obuwia, oraz to jak bardzo jesteś trendy. W jednej chwili będzie każdy chciał żyć. I pytanie na koniec dnia czy czujesz że żyjesz? Czy też tylko trwasz w świecie rzeczy nieistotnych.